Czy nieuzasadniona zazdrość może zniszczyć związek?

zazdrość, kobieta, mężczyzna, konflikt, związek, zdrada/ fot. Fotolia
Doświadczenia z poprzednich związków mogą kształtować relacje z nowym partnerem. Utrata poczucia bezpieczeństwa, zdrada, mogą negatywnie wpłynąć na postrzeganie siebie, swojego partnera. To pierwszy krok do zazdrości - często nieuzasadnionej i niszczącej związek.
zazdrość, kobieta, mężczyzna, konflikt, związek, zdrada/ fot. Fotolia

Byłam z chłopakiem 5 lat, ale się rozstaliśmy. On mnie oszukał, spotykał się z jakąś dziewczyną. Nie zdradził mnie, ale i tak straciłam do niego zaufanie. Rozstaliśmy się. Pogodziłam się z tym, pozwoliłam mu odejść uczyłam się żyć bez niego.

Dwa miesiące po rozstaniu zaczęłam spotykać się z innym chłopakiem. Znałam go wcześniej, odbierałam go jako "babiarza", ponieważ miał dużo dziewczyn, ale wszyscy mi mówili, że się zmienił, że już taki nie jest, że teraz chcę inaczej. On też mnie zapewniał, że się zmienił. Pomyślałam sobie, że może to i lepiej, że ma doświadczenie z kobietami, bo dla mojego poprzedniego chłopaka byłam pierwszą dziewczyną i może dlatego ciągnęło go do innych.

Myślałam, że z moim aktualnym chłopakiem będzie inaczej, że się wyszalał i teraz chce czegoś poważniejszego, czegoś na stałe. Zaryzykowałam. Przez pierwsze pół roku było cudownie. Jakieś 3 miesiące temu dowiedziałam się, że pisał z jakąś dziewczyną jak był w delegacji, a jak wrócił z delegacji wieczorem, to na chwilę się z nią spotkał. Wiem, że nie mogę mu zabraniać kontaktów z koleżankami, bo ma ich dużo, ale ja tego, że on z nią pisał i się z nią spotkał nie dowiedziałam się od niego tylko od mojej koleżanki, która akurat przejeżdżała koło nich. Gdy mi o tym powiedziała, zadzwoniłam do niego - przyznał się od razu. Powiedział, że nic mi nie powiedział, ponieważ nie wiedział, jak zareaguję. Znowu poczułam się oszukana, jak wcześniej.

Przyjechał do mnie bardzo szybko, zaczął się tłumaczyć, może za szybko mu odpuściłam. Może powinnam powiedzieć mu wtedy, że chcę to jeszcze przemyśleć. Po tym zdarzeniu bardzo się starał, niestety kilka dni później znowu się o tę sprawę pokłóciliśmy. Wtedy powiedział mi, że ma już tego dość. Od tamtego momentu się zmienił, nie poznaje go. Jak się pokłócimy, to już nie przyjeżdża. Jest obrażony, nie odzywa się. Mówi mi, że gdybym odeszła, nie walczyłby o mnie, bo skoro podjęłabym taką decyzję, to znaczy że tego chcę. Kiedyś deklarował inaczej.

Już nie czuję, że mu na mnie zależy. Ciągle się boję, że on znowu z kimś pisze albo się z kimś spotyka za moimi plecami. Czasem wydaje mi się, że koleżanki coś wiedzą, ale nie chcą mi powiedzieć. Wiem że on się strasznie zmienił. Najbardziej jednak boli mnie, że jemu już tak na mnie nie zależy. Nie wiem, czy to moja wina.

Wiem, że jestem bardzo zazdrosna, ciągle chcę go kontrolować i on to widzi. Ostatnio zrobiłam mu awanturę o to, że zobaczyłam gdzieś jego samochód, a nie wiedziałam, gdzie on jest. Zaczęłam do niego wydzwaniać - w ciągu 30 minut zadzwoniłam do niego z 10 razy. Bardzo się wtedy zdenerwował, bo był zapłacić ubezpieczenie. Nie wiem, jak sobie poradzić z tą zazdrością. Od sprawy z tamtą dziewczyną ciągle się boję, że mnie oszuka, ale jak na razie żadne moje podejrzenia się nie sprawdziły. Co mam robić?

Odpowiedź psychologa:

Budowanie związku z drugą osobą opartego na wzajemnym zaufaniu jest trudnym procesem wymagającym od obojga partnerów wielu rozmów, ustalenia zasad, uczenia się wyrażania swoich potrzeb i oczekiwań. Partnerzy często zapominają porozmawiać o tym ze sobą. Przez to pojawia się w związku mnóstwo niejasności, niedomówień, a co za tym idzie nieporozumienia i cierpienie. Bliski kontakt z partnerem rodzi potrzebę bycia ważną, wyjątkową, jedyną. Daje nadzieję na spełnienie jakże oczywistego zapotrzebowania człowieka na poczucie bezpieczeństwa i intymność w związku.

Emocje, które dominują u Ciebie są w dużym stopniu efektem wcześniejszych doświadczeń. Teraz przeżywasz rozterki, frustracje, niepewność w związku z niezrozumiałymi dla Ciebie zachowaniami partnera. Najlepszym wyjściem z tak trudnej dla Ciebie sytuacji emocjonalnej byłaby szczera i (o ile to możliwe) spokojna rozmowa z chłopakiem. Nie ma nic gorszego niż brak rozeznania w sytuacji, w jakiej się znajdujesz.

Dowiedz się od chłopaka, co on myśli o waszym związku, sprawdź czy ten mężczyzna jest w stanie zaspokoić twoje oczekiwania i wyobrażenia o szczęśliwym związku.

Gubisz się w domysłach, podejrzeniach, przypuszczeniach. Sama narażasz się na cierpienie. Weź sprawy w swoje ręce i spróbuj określić jasno zasady, jakie mają obowiązywać w waszym związku (musicie się do nich zastosować oboje). Powodzenia! :-)

Polecamy: 8 strategii radzenia sobie z zazdrością

Redakcja poleca

REKLAMA