Kocha, lubi, szanuje, nie chce…

Najważniejszym afrodyzjakiem dla drugiej osoby jesteśmy my sami
Jesteś w stałym związku, wszystko się układa, jesteś zakochana i szczęśliwa, a partner wydaje się być ideałem. Po upływie czasu wszystko jednak przeradza się w mało ekscytującą rutynę.
/ 28.01.2010 15:48
Najważniejszym afrodyzjakiem dla drugiej osoby jesteśmy my sami

Komplementy, kwiaty…

Kobieta ciągle chciałaby być zasypywana komplementami, zauważana przez partnera. „Kochanie, jak ładnie dziś wyglądasz” – to tak niewiele kosztuje, a sprawia kobiecie wiele przyjemności, czuje się doceniona. Niestety, mężczyźni często o tym zapominają.

Czasami wręcz zauważamy, że to nie jest ten sam mężczyzna co kiedyś, który się starał o nasze względy.

Nie mówię tu oczywiście o wszystkich mężczyznach. Są też i tacy, którzy bez okazji przynoszą kwiaty, kupują prezenty, wtedy budzi to podejrzliwość kobiet. Istnieje bowiem stereotyp, że facet, który bez okazji daje nam prezenty, musiał coś przeskrobać i teraz próbuje się wkupić w nasze łaski.

Zobacz też: Kultura a erotyzm

Jak na co dzień udowadniać miłość?

Jak więc udowodnić kobiecie miłość, nie wzbudzając przy tym podejrzeń? Nie potrzeba bukietów ze 100 róż czy drogiej biżuterii, wystarczy zwykłe „kocham Cię” lub „jesteś śliczna” a kobieta będzie się czuła dowartościowana.

Jak wiadomo, kobieta ma również swoje sposoby sprawdzenia, czy partner ją kocha i czy nadal mu się podoba. Wyobraźmy sobie sytuację, że idziecie razem ulicą, a obok was przechodzi ładna blondynka w krótkiej sukience. Dziewczyna mówi do chłopaka: „ładną sukienkę miała, prawda?”, jeżeli odpowiedź chłopaka będzie brzmiała: „ty, skarbie, masz ładniejszą” lub „nie zwróciłem uwagi”, test zostanie zaliczony.

Jeśli jednak padnie odpowiedź: „tak”, to może oznaczać, że patrzył na przechodzącą dziewczynę, co jednak wcale nie musi oznaczać braku uczuć do swojej partnerki. Kobiety także czasami zwracają uwagę na przystojnych mężczyzn lub ładne kobiety.

Zaufanie

Istnieje wiele sposobów sprawdzenia uczuć partnera. Jednak nie każdy mężczyzna może zrozumieć kobietę. Często kończy się to zerwaniem, ponieważ partner może uznać, że nie mamy do niego zaufania i podejrzewamy go o zdrady.

Myślę, że o ile takie sprawdzanie uzasadnione jest w przypadku nieformalnego związku, o tyle w małżeństwie nie powinno mieć ono miejsca. W końcu składamy uroczystą przysięgę przed Bogiem i powinniśmy mieć zaufanie do małżonka, mimo że żyjemy w tak szalonych czasach, gdy wszystko jest możliwe.

Na koniec mała rada do wszystkich panów: nie jest ważne, czy wasza partnerka ubrana jest w suknię balową, czy w dres, czy jest umalowana, czy nie, powiedzcie jej, jak bardzo ją kochacie, i że dla was zawsze jest śliczna, a zobaczycie jaką przyjemność jej to sprawi.

Polecamy: Uzależnienie od słodyczy

Redakcja poleca

REKLAMA